Należy ustalić jakie dobra naturalne będą występować grze. Do produkcji broni niezbędne są żelazo i węgiel. Jeśli była mowa o farmach to ja proponuję fajkowe ziele. Do produkcji mikstur leczniczych przyda się athelas.
Oprócz tego niezbędne jest drewno. Jakie macie propozycje?

Do roślinek:
Elanor
Mallos
Simbelmynë
Nifredil
Jeżyny z Mordoru

Takie roślinki były w świecie Tolkiena, więc można by je użyć w jakiś sposób....

Kain napisał:

Do roślinek:
Elanor
Mallos
Simbelmynë
Nifredil
Jeżyny z Mordoru

Takie roślinki były w świecie Tolkiena, więc można by je użyć w jakiś sposób....

Nie wiem czy mogłyby mieć jakieś zastosowanie oprócz tego, że sobie rosły.

No jeśli chcesz (chcemy?) żeby rozbudować nieco grę, to można by jakoś je wykorzystać. Wpadł mi do głowy też taki pomysł, że rasy mogłyby mieć umiejętności tylko dla tej rasy, np: Elfy premia do łucznictwa, zielarstwa. Krasnoludy do kowalstwa, Orkowie do hmm walki bronią białą etc.

Co do drzew:
Mallorn - tylko w Lorien, ale raczej nie byłoby używane, bo Elfy kochały drzewa i nie pozwalały ich ścinać...
Może zwykłe brzozy, wiązy jakieś takie...

A pieczarki? Przecież to przysmak hobbitów :P Proponowałbym, żeby można było sobie je zasadzić na farmie, a potem robić z nich jedzenie.

Tivox napisał:

A pieczarki? Przecież to przysmak hobbitów :P Proponowałbym, żeby można było sobie je zasadzić na farmie, a potem robić z nich jedzenie.

Wiedziałem, że zapomniałem o czymś ważnym. Pieczarki koniecznie!

JA uważam, że np. takie krasnale czy orki(bez obrazy) mikstur nie powinny robić... a przynajmniej nie te najsilniejsze:) A co do roślin to raczej zgadzam sie z tym co jest wyżej...

jeśli do łuków to cis. Łuki zazwyczaj się z cisu robiło bo było to drewno wytrzymałe a zarazem elastyczne.

Co do żarcia to jeszcze lembasy i kramy. A w ogóle to można by zrobić potrawy, które by występowały tylko na danym terenie, np ww lembasy w Lórien, pieczarki w Shire etc etc.

Czyli te roslinki z Vallheru nie beda juz uzywane? :) Jak juz o potrawach, to nalezy porobic rozne odmiany piwa (najlepsze we Wschodniej Cwiartce jesli mnie pamiec nie myli xd) :D

Kwiatki, jakie Kain wymienił mogły by byc hodowane przez hobbity i sprzedawane, jako składniki mikstur leczniczych i nie tylko ( dajacych czasowe bonusy do cech? ). Ale jak kazdy pomysł tutaj łaczy sie to ze stworzeniem kolejnego elementu gry, a mianowicie klasy :alchemik.

sorry za offtop: alchemik bedzie ;p

No i przez te nieszczęsne surowce pisanie zatrzymane:/

Ale o co chodzi? Czegoś nie możesz zrobić, czy chodzi o to, że temat niedokończony?

Nie ma żadnych konkretów.

To ja proponuję coś takiego:

Główne surowce: żelazo, węgiel, drewno (bez rodzajów; po co kombinować)
Surowiec rzadko spotykany, do wyrobu magicznej broni: mithril
Roślinki farmowe: athelas (do mikstur), pieczarki i warzywa (do robienia jedzenia)

Myślę, że tyle wystarczy.

Jesli chodzi o rosliny proponowalbym wieksze urozmaicenie, w koncu w grze nie beda tylko miksturki lecznicze (a do nich uzywaloby sie athelas). Potrzeba jeszcze innych ziol, np. do mikstur regenerujacych mane, wskrzeszenia, trujacych.

No to można coś tam wymyślić, np gnojnik śmierdzący itp itd :D

Selvetarm napisał:

Jesli chodzi o rosliny proponowalbym wieksze urozmaicenie, w koncu w grze nie beda tylko miksturki lecznicze (a do nich uzywaloby sie athelas). Potrzeba jeszcze innych ziol, np. do mikstur regenerujacych mane, wskrzeszenia, trujacych.

Nie wiem czy podejmę się napisania takiego systemu mikstur.

Najlepiej dać dwa tylko rodzaje - leczące i regenerujące manę. Wskrzeszenie zrobiłbym w inny sposób, mianowicie trzeba by było odczekać np. godzinę, aby postać wróciła do życia. A trucizny... No nie wiem, nie jestem przekonany do tego pomysłu. No bo po co je w ogóle wprowadzać?

nie zapomnijcie o fajkowym..

Po co trucizny? Na przyklad po to, by zabijac w roznorodny sposob, moim zdaniem dobry dla zlodzei :D

Ja też nie jestem za truciznami, a przynajmniej na początku gry. A co do regeneracji many...nie jestem pewien czy w ogóle wprowadziłem mane:P

Aha :D No to trucizny mozna sobie w zasadzie odpuscic (choc zatruta bron to dobry pomysl jest, ale jak wolicie :D) a co do many... Coz, jakby jej nie bylo to jakby wygladalo to z czarami? Mozna uzywac magii do woli? :D

Jeśli chodzi o zaklęcia, wzorowałbym się na BG.

Podjąłem decyzję w sprawie surowców. Na początek: żelazo, węgiel, mithril, fajkowe ziele, athelas, drewno.
Ostatnia czynność to ustalenie sposobu pozyskiwania tych surowców. Kilka pomysłów mam:

Drewno - wyrąb w Fangornie
Mithril - praca w Morii
Węgiel - praca W Górach Mglistych
Żelazo - praca w Morii(?)
Fajkowe ziele - tego nie wiem, na pewno w Shire, ale w jakiej formie? Póki co myślę o własnej uprawie lub kradzieży z farmy Maggota, albo kradzieży z farmy innego gracza:P
Athelas - poszukiwania w którejś lokacji, nie wiem której.

A może żelazo na Żelaznych Wzgórzach? W końcu ta nazwa od czegoś jest :P Co do Athelas to proponuję okolice Rivendell i Minas Tirith.

Ale nie ma takich lokacji jak okolice. Są tylko główne miasta.

Zawsze można zrobić taką lokację jak na przykład Ithilien :)

Albo Pola Pelenoru (czy jakkolwiek się to nazywało.)

Jesli mnie pamiec nie myli to athelas mozna bylo znalezc w Lossarnach (cos takiego :D) i na Wichrowym Czubie. Jesli chodzi o zelazo to mozna je jeszcze przeciez wydobywac w Samotnej Gorze :p